Zbyt niski przebieg w stosunku do wieku auta to jedna z najczęstszych sytuacji, w której powinna się zapalić przysłowiowa lampka ostrzegawcza. Należy wtedy z rezerwą podejść do takiego ogłoszenia. Oczywiście nie można z góry przesądzać o nieuczciwości sprzedawcy, lecz lepiej dmuchać na zimne. Z krótkiego opisu, kilku zdjęć (niekoniecznie dobrej jakości) i podanych danych technicznych nie zawsze można stwierdzić, czy dany samochód jest godny uwagi. Jeśli jednak upatrzyliśmy sobie konkretne ogłoszenie - daną markę samochodu i konkretny model, jesteśmy zadowoleni ze stanu technicznego samochodu, wyposażenia, przebiegu i wiele innych kryteriów zostało spełnionych, należy zawsze osobiście obejrzeć auto. W tym przypadku można także skorzystać z obecności drugiej osoby, która posiada wiedzę na temat samochodów i posłuży nam radą. Jeśli nie dysponujemy taką osobą, to najlepiej jeśli poprosimy sprzedawcę auta, aby wspólnie odwiedzić warsztat samochodowy, w którym mechanik stwierdzi faktyczny stan techniczny pojazdu. Jeśli w pobliżu znajduje się serwis samochodów marki, którą zamierzamy kupić to odwiedziny w takim serwisie są bardziej wskazane - pracownicy będą mieli niezbędne narzędzia, umiejętności i wiedzę o budowie konkretnego modelu oraz znali jego wady i zalety. Jeśli sprzedawca nie zgodzi się na taki przegląd to należy taką ofertę omijać szerokim łukiem.
W przypadku podejmowania zbyt pochopnych decyzji narażamy się na dodatkowe koszty związane z zakupem samochodu. Działanie w pośpiechu oraz pod wpływem emocji jest niewskazane, ponieważ można wtedy przeoczyć wiele wad i uszkodzeń pojazdu, które sprzedawca mógł zataić. Z pozoru niewielkie stuki w silniku lub luzy na kierownicy mogą być przez nas zignorowane, co w konsekwencji prowadzi do kolejnych wydatków związanych z naprawą auta i do wizyty w warsztacie samochodowym. Jednakże taka wizyta zazwyczaj kończy się o wiele wyższymi kosztami, niż koszt przeglądu w serwisie przed nabyciem samochodu.