Pompowanie kół azotem nie jest drogie. Zwykle to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych. Serwisy świadczące tego rodzaju usługi zachęcając do ich wybrania. Wskazują przede wszystkim na większe bezpieczeństwo oraz na mniejsze użycie paliwa. Warto więc przypatrzeć się sprawie bliżej, zanim wydamy swoje pieniądze.
Azot na 100 procent
Przede wszystkim musimy pamiętać o tym, że większość powietrza, którym oddychamy, składa się z azotu. Dokładnie znajduje się w nim 78 procent azotu oraz 20 procent tlenu, a także pomniejsze składniki – argon, dwutlenek węgla, hel, neon, wodór, ksenon oraz krypton.
Operacja napompowania kół azotem polega przede wszystkim na dopompowaniu azotu do powietrza, którymi standardowo napełniane są opony. Nie ma technicznej możliwości napompowania kół azotem na 100 procent, ponieważ dalej w będą znajdowały się w nich inne pierwiastki i związki, niemniej jednak w mniejszym stężeniu.
Co daje nam azot w kołach?
Jak już wspomnieliśmy, napompowanie kół azotem ma sprawić, że będziemy spalali w trakcie jazdy mniej paliwa, a także jazda ma być ubezpieczenia, ponieważ nie będziemy wtedy narażeni na wysokie ryzyko rozerwania opony.
W rzeczywistości jednak wpływ azotu jest tutaj niewielki, ponieważ wprawdzie zmniejsza on opory toczenia, ale dlatego, ponieważ po napompowaniu ciśnienie w kołach jest prawidłowe, o co możemy też dbać samodzielnie. Ponadto sama odporność opon nie jest kwestią tego, czym je pompujemy, a konstrukcji samej opony. Gdy będzie ona podniszczona, stara, wtedy rzeczywiście, niebezpieczeństwo będzie wyższe.
Wobec tego tak naprawdę pompowanie kół azotem nie daje nam dużej różnicy w kosztach oraz bezpieczeństwie jazdy. Właśnie dlatego producenci aut nie stosują tego rodzaju zabiegów, a także nie skorzystamy z nich w większości ASO. Gdy chcesz zdecydować się na auto takie jak Ford Galaxy w Warszawie, podróżuj śmiało na kołach napompowanych zwykłym powietrzem. Nie poczujesz różnicy!
