poniedziałek, 24 październik 2016 06:33

Laserem w żylaki - zabieg usuwania żylaków kończyn dolnych EVLT

Żylaki kończyn dolnych są powszechnym problemem, nie tylko estetycznym, ale przede wszystkim zdrowotnym. Z ich powodu cierpi około 20 proc. osób, w szczególności kobiet po 40. roku życia, gdyż to właśnie płeć żeńska i wiek są jednym z głównych czynników ryzyka rozwoju żylaków. Obecnie złotym standardem w chirurgii naczyniowej są małoinwazyjne zabiegi laserowego usuwania żylaków kończyn dolnych.

Żylaki kończyn dolnych to charakterystycznie poskręcane, poszerzone i zmienione chorobowo fragmenty żył powierzchownych. Są widoczne oraz wyczuwalne przez skórę. Żylaki nie tylko pogarszają komfort życia, ale też nieleczone prowadzą do groźnych powikłań w postaci obrzęków, zmian w strukturze skóry i tkanki podskórnej czy owrzodzeń. Żylaki kończyn dolnych leczy się operacyjnie. Klasyczna, chirurgiczna metoda wiąże się dla pacjentów z długim okresem rekonwalescencji, koniecznością hospitalizacji oraz bólem pozabiegowym. Alternatywą jest leczenie laserowe - więcej o tej metodzie tutaj: artykuly-medyczne/laserowe-leczenie-zylakow-konczyn-dolnych/.

Czy usuwanie żylaków kończyn dolnych laserem jest skuteczne?

Laserowy zabieg usuwania żylaków kończyn dolnych zastępuje bolesny zabieg strippingu, polegający na wyrwaniu żyły odpiszczelowej. Ta skomplikowana i poważna operacja wymaga podania znieczulenia ogólnego, a ryzyko komplikacji jest wcale niemałe. Nie wspominając o widocznych bliznach pozabiegowych czy dolegliwościach bólowych bezpośrednio po operacji. Na szczęście, pacjenci już nie muszą być na to skazani, gdyż w 2002 roku pojawiła się nowa, małoinwazyjna metoda usuwania żylaków. Laserowe leczenie żylaków (ang. EVLT – EndoVenous Laser Treatment) wykonuje się z powodzeniem na całym świecie, a lekarze chwalą sobie tę metodę zabiegową.

Efekty zabiegu są porównywalne z wynikami klasycznej operacji zabiegów. Ta metoda jest uważana za równie skuteczną, co stripping, a o wiele mniej inwazyjną oraz bezbolesną dla pacjenta. Zaletą tej techniki jest z pewnością ambulatoryjny charakter procedury i brak konieczności hospitalizacji. Pacjent jeszcze tego samego dnia wraca do domu, a po 2-3 dniach również do codziennej aktywności. Pełen okres rekonwalescencji trwa do 2 tygodni, dlatego w tym okresie zaleca się unikać wysiłku fizycznego i nosić specjalne pończochy lub opatrunki uciskowe.

Pacjenci chwalą sobie nie tylko skuteczność procedury, ale też lepsze efekty kosmetyczne. W trakcie zabiegu zazwyczaj wykonuje się jedno niewielkie nacięcie, dzięki czemu po leczeniu nie pozostają widoczne blizny. Wśród zalet tej procedury lekarze wymieniają również niskie ryzyko infekcji rany oraz mniejsze ryzyko wystąpienia krwiaków i zakrzepicy żył głębokich.

Na czym polega laserowe leczenie żylaków?

Cała procedura trwa około 60 minut i jest całkowicie bezbolesna dla pacjenta. Zabieg wykonuje się w znieczuleniu miejscowym,polega na nakłuciu niewydolnego pnia żyły i wprowadzeniu do jej światła włókna lasera. Całość wykonywane jest pod kontrolą ultrasonografu, co znacząco poprawia bezpieczeństwo zabiegu. Laser powoduje obkurczenie i zamknięcie niewydolnej żyły. Rezultaty zabiegu w postaci likwidacji nieprawidłowego przepływu w niewydolnej żyle uzyskiwane są natychmiast, natomiast przebudowa i włóknienie żyły następuje w ciągu od kilku do kilkunastu tygodni.

Laserowe leczenie żylaków kończyn dolnych ma istotną przewagę nad klasycznymi operacjami. Istotą zabiegu jest wewnątrznaczyniowe zamknięcie niewydolnej żyły, bez konieczności jej usuwania. Laserowe usuwanie żylaków jest dziś najpopularniejszą metodą leczenia tej choroby, co zawdzięcza nie tylko wysokiej skuteczności, ale i efektom estetycznym oraz komfortowi pacjenta.

Pamiętajmy jednak, że łatwiej zapobiegać, niż leczyć, dlatego lekarze zwracają szczególną uwagę na profilaktykę. „Ważna tu jest odpowiednia aktywność ruchowa, mianowicie częste spacery, zmiana pozycji ciała, w szczególności nóg, unikanie sportów siłowych na rzecz pływania, bądź jazdy na rowerze. Pozostawanie w bezruchu, siedząc bądź stojąc jest również niekorzystne, tak samo jak nadwaga” – wyjaśnia portalowi polki.pl dr Adam Zieliński, chirurg naczyniowy.