Dawniej leczenie u stomatologa miało dość bolesny przebieg, ale od tego czasu wiele się na szczęście zmieniło.
Bolesna historia stomatologii
Współcześnie za powstawanie próchnicy wini się głównie cukier, ale warto wiedzieć, że naszym przodkom, chociaż nie znali czekolady czy tortów, również psuły się zęby. Było to efektem braku higieny jamy ustnej, co skutkowało wieloma chorobami. W Pakistanie znaleziona została czaszka, mająca ok. 9 000 lat, z zachowanymi zębami trzonowymi, na których umieszczone były równe otwory. Według archeologów wskazują one na to, że zęby leczone były na próchnicę. Podobne dowody znaleziono także w Chinach, gdzie ubytki wypełniane były mieszanką cyny, rtęci i srebra.
Galijską specjalnością było mocowanie fałszywych zębów za pomocą żelaznych gwoździ. Jako wypełnienie często stosowano złoto, które pełniło także funkcję estetyczną. Bardzo częstą praktyką było też usuwanie bolących zębów, a zajmowali się tym kowale. Znieczulenie polegało na silnym uderzeniu w głowę, które ogłuszało pacjenta.
Stomatologia dzisiaj
Pierwsze elektryczne wiertła powstały dopiero w XIX wieku. Początki XX wieku nadal nie były łaskawe dla pacjentów stomatologów – wiele osób do dziś wspomina niezwykle bolesne borowanie. Obecnie w powszechnym użytku są szybkoobrotowe wiertła oraz skuteczne środki znieczulające. Dużym ułatwieniem w leczeniu jest możliwość wykonywania nowoczesnej diagnostyki stomatologicznej, np. http://www.rtgzebow-warszawa.pl. Dzięki temu stomatolog może wybrać najlepsze opcje leczenia i zapewnić pacjentowi maksymalny komfort w jego trakcie.
Diagnostyka obrazowa wpłynęła na rozwój różnych gałęzi stomatologii, m.in. protetyki, implantologii czy stomatologii estetycznej. Dzięki temu każdy może się cieszyć pięknym uśmiechem bez względu na wiek.