poniedziałek, 06 luty 2017 09:12

Komiksy Marvela - kim jest Wolverin?

Wolverin to z pewnością jedna z najbardziej lubianych postaci Marvela, a już na pewno najbardziej popularny X-Man. Skąd ten fenomen? Dlaczego akurat ta postać ma najwięcej fanów i to niezależnie od płci czy wieku? Dlaczego lubią go zarówno odbiorcy filmów, jak i czytelnicy komiksów i stawiają ponad innych odmieńców z marvelowego świata?

Z pewnością do najważniejszych cech Wolverina, która ma na to wpływ, jest jego indywidualizm. Cały czas stoi on nieco z boku, a jeśli włącza się do wspólnych akcji, to jedynie w imię chwilowej potrzeby. Źle czuje się pod jakimikolwiek sztandarami, chodzi własnymi ścieżkami i nie przyjmuje niczyich rozkazów. Między innymi dzięki temu jest osobą bardzo trudną do zinterpretowania. Postacią wielowymiarową, nie dającą się zaszufladkować, a jego zachowania nie jest łatwo przewidzieć.

Jest pełen sprzeczności. Z jednej strony mamy wciąż wrażenie, że interesuje go jedynie przysłowiowy spokój. Z drugiej strony – to właśnie on w krytycznych momentach bez wahania staje (nawet samotnie) po właściwej stronie barykady, broniąc słabszych czy bezbronnych. Gdy jednak ktoś chce z jego zachowań uczynić stałą, by przekształcić go w regularnego żołnierza, to nawet jeśli celem walki jest obrona dobra i wolności, Wolverin na to nie pozwoli. Dlaczego? Bo wie, jakie zagrożenie niesie zamiana myślącej jednostki w fragment większego organizmu. To będzie zawsze ograniczenie wolności oraz więzy, z których tym trudniej się wyplątać, im bardziej wierzy się we wspólne idee.

Dlaczego jednak Wolverin jest tak skrajnie indywidualistyczny i dlaczego uczyniło go to postacią kultową? Jego pseudonim – tłumaczony w języku jako „rosomak” – podkreśla dziką naturę tego bohatera. Miał on w swym barwnym życiu wiele epizodów, w których odcinał się od życia ludzi, a nawet żył wśród zwierząt. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że pojawił się w uniwersum jako postać, która potrafi przeciwstawić się Hulkowi. Było to w latach siedemdziesiątych i Wolverine jest zdecydowanie dzieckiem tych czasów. Powszechny wtedy, rosnący w siłę bunt wobec wojny w Wietnamie i coraz większa popularność ruchów wolnościowych. Wolverin nie jest jednak pacyfistą, z którym łatwo się zaprzyjaźnić. Wręcz przeciwnie. On sam uważa, że związanie się z nim wróży nieszczęście.

Natomiast to, co on robi i w czym jest dobry, nie jest dobre i nie przynosi nikomu szczęścia. Nic dziwnego, że jeśli ocenia się tak negatywnie, to odcina się często od innych, nawet jeśli są to podobni mu mutanci. Sam nie tylko musiał pogodzić się z faktem byciem odmieńcem, ale także zaakceptować to, że w wyniku eksperymentu naukowego uczyniono z niego niezniszczalną maszynę do zabijania. Paradoksalnie fakt, że jest nadludzko silny, niezwykle groźny, nieprzewidywalny i nie zaprzyjaźnia się z nikim, uczynił z niego postać stawianą w wielu rankingach komiksowych bohaterów w pierwszej piątce. Filmowe wcielenie, które dał mu Hugh Jackman od 2000 roku, tylko jego wysoką pozycję umocniło. Jak widać lubimy tych bardziej ludzkich, nie kryształowych bohaterów.

Dziękujemy portalowi Świat-Komiksów.pl za współpracę merytoryczną.