1. Karma dla kota - sucha czy mokra?
2. Na co zwrócić uwagę, wybierając karmę dla kota?
Jeśli przejrzymy internet czy grupy na Facebooku, szybko się przekonamy, że ilu właścicieli kotów, tyle opinii na temat ich odpowiedniego karmienia. Czy jest na to jakiś złoty sposób? Na pewno jest nim obserwacja naszego pupila i zastanowienie się nad tym, jakie są jego potrzeby.
1. Karma dla kota - sucha czy mokra?
Konflikt pomiędzy zwolennikami suchej karmy dla kota i mokrej karmy dla kota, trwa w najlepsze. Faktem jest jednak, że oba rodzaje kocich pokarmów znikają ze sklepowych półek, zapewne więc oba mają swoich amatorów. Do jakich należysz ty i twój kot?
Sucha karma dla kota przez wielu postrzegana jest jako zło wcielone. Tymczasem nie warto popadać w skrajności. Przede wszystkim, jeśli zdecydujemy się na ten rodzaj karmy, zwróćmy uwagę na zawartość białka, witamin i innych składników odżywczych. Wybierzmy ten produkt, który będzie pozbawiony zbędnych barwników. Pamiętajmy też, że jedząc suchą karmę, kot może za mało pić. Warto więc zadbać o jego właściwe nawodnienie.
Natomiast mokra karma dla kota niweluje ten ostatni problem. Ale łatwo traci świeżość i - szczególnie latem - może stać się siedliskiem bakterii. Pamiętajmy o tym, podając posiłki często, ale w niewielkich porcjach.
2. Na co zwrócić uwagę, wybierając karmę dla kota?
Przede wszystkim, niezależnie od tego, jaki rodzaj karmy wybierzemy, nie kierujmy się tym, który produkt jest najdroższy lub najczęściej pokazywany w telewizji. Należy kupić karmę, która będzie odpowiadać potrzebom naszego pupila. Dopasować ją do jego wieku i sytuacji, np. tego, czy kot przeszedł kastrację, czy cierpi na jakąś chorobą, np. ma chore nerki itd. Zakup poprzedźmy również analizą składu - wybierajmy wartościowe, zbilansowane składniki, zapewniając kotu to, co najlepsze.
Jeśli nasz pupil jest niejadkiem, zwróćmy uwagę, czy nie wynika to z przyczyn zdrowotnych. Być może ma problem z zębami, a może inne schorzenia? Oczywiście przyczyna grymaszenia może leżeć również w źle przechowywanej karmie lub... po prostu znudzeniu kota.
W końcu koty bywają kapryśne, ale przecież i za to je kochamy!