środa, 27 grudzień 2017 10:32

Flirtujesz jeszcze czy już podrywasz?

Dla kogo flirt, dla kogo podryw – czyli trudna sztuka uwodzenia

Czym jest flirt, a czym podryw? Według naszych babć, flirt jest czymś niesamowicie subtelnym, wyczuwalnym jedynie dla zainteresowanych stron. Kobieta powinna swoje zainteresowanie okazywać bardzo powściągliwie, delikatnie odwzajemniając uwagę mężczyzny. A współcześnie? Czy kobieta może pozwolić sobie na tak zwany „pierwszy krok”, a nawet podryw, a może podryw zarezerwowany jest dla panów? Czego w sztuce uwodzenia oczekują mężczyźni od pań? A jak panowie ostatnio uwodzą? Czy potrafią jeszcze szarmancko sie przedstawić, zaprosić na kawę, do tańca, na spacer? A może z chęcią zamieniliby się z kobietami miejscami i oddali im prym w męsko-damskich zabiegach? Razem  z portalem mydwoje.pl sprawdzamy kondycję uwodzenia Polaków wg płci. Oto wyniki badania Kto lepiej podrywa, a kto  flirtuje?

Ona robi (rzadko) pierwszy krok

Jeśli chodzi o sam flirt kobiety nadal deklarują, że mimo nowoczesnego podejścia do życia i wyemancypowania nadal chcą zostać słabszą płcią, która w sprawach miłosnych chce być zdobywana. Nie w głowie im dominacja i rola myśliwego w miłosnych rozgrywkach. Czy kobiecie wypada zaczepić, lub zagadać mężczyznę, który przypadł jej do gustu? Badanie przeprowadzone wśród singli w mydwoje.pl pokazuje, że kobiety (aż 78%) uważają, że pierwszy krok w znajomości powinien należeć do mężczyzny – obojętnie czy jest to zaproszenie na randkę w ciemno przez portal randkowy czy nawiązanie rozmowy na ulicy, w sklepie czy w klubie. Jednym z najczęstszych dylematów w relacjach damsko-męskich jest właśnie ten czy kobiecie wypada zrobić pierwszy krok. Tylko 17% kobiet przyznaje: „Lubię patrzeć w oczy i kokietować”. Jedynie 6% zapytanych kobiet zdecyduje się na rozwiązanie ekstremalne: „Potrafię nawet podejść i porozmawiać flirtując”. Zawsze pojawia się obawa, że zostanie to źle odebrane przez panów.

Uwodzenie? Ech, gdzie te chłopy?

37% mężczyzn przyznaje, że potrzebuje zachęty, by zrobić pierwszy krok. Nie mają wystarczająco dużo pewności siebie, by zaproponować spotkanie nieznajomej kobiecie. Czekają na zachętę ze strony pań, która doda im odwagi. Deklarują, że spróbują i odważą się jedynie, gdy kobieta ich zachęci, obdarzając ciepłym spojrzeniem lub dyskretnie się uśmiechając. Tylko 8% zapytanych postąpi zgodnie z założeniem, które przystoi prawdziwemu mężczyźnie: „działam od razu, nie mam chwili do stracenia”. Zapewne to zdobywcy, mężczyźni pewni siebie i swojej męskości, którzy wiedzą, że to właśnie do nich należy trzymanie sterów i pokazanie inicjatywy w sprawach flirtu. Zdecydowana większość panów oczekuje jednak choćmy małej zachęty ze strony pań. Aż dwie trzecie mężczyzn deklaruje, że woli poczekać na wyraźny sygnał ze strony kobiety, a nawet oddać jej całkowicie pałeczkę w tym względzie. A co z pozostałymi mężczyznami? Czy kobiety mają szansę, że on przejdzie do dzieła, gdy ona mu się spodoba? Niestety, co czwarty pan przyznaje, że rzadko zagaduje i podchodzi do nieznanych kobiet, a co dziesiąty wyznaje szczerze, że boi się odrzucenia i swoją uwagę koncentruje wyłącznie na kobietach, z którymi się zna osobiście. Aż 19% mężczyzn jest zbyt nieśmiałych i boi się dostać kosza, dlatego wcale nie podejmie wyzwania.

Nie ma rady, trzeba kusić

Panie mają jednak swoje sposoby na ośmielenie zbyt nieśmiałych. Mając świadomość własnych atutów kobiety stosują techniki subtelnego uwodzenia, które pozostawia mężczyznom przekonanie, że to oni są zdobywcami. Aż co druga singielka potrafi dyskretnie zwrócić na siebie uwagę mężczyzny. Oczywiście będzie zachowywać pozory. Warto więc docenić rzucane przez nie nieśmiałe spojrzenia. Panowie nie powinni więc liczyć na zaczepkę wprost. Mężczyźni od wieków byli poddawani zabiegom zainteresowanych nimi kobiet, będąc tego zupełnie nieświadomymi. Kobiety przekazują sobie sztuczki, zasady kokieterii czy subtelnego flirtu, a nawet sprytnie perswadują wybrankom, że to oni podjęli inicjatywę.

Otwórz oczy i uszy i przejdź i przejdź do podrywu


Warto skupić się na mało dostrzegalnych, lecz bardzo ważnych sygnałach flirtu. Te zdają się zrozumiałe dla obu płci. Kobieta, która zatrzymuje wzrok na mężczyźnie, obdarza go delikatnym spojrzeniem, prosi o niezobowiązującą pomoc lub okazuje jakąkolwiek atencję, zazwyczaj tym samym wyraża swoją wstępną przychylność. Nie zaszkodzi spróbować wtedy odpowiedzieć na to swoją uwagą i okazać zainteresowanie. Jeśli kobieta się nie wycofa, będzie to znaczyło, że można przejść do podrywu. Być może będzie to najlepszy moment na rozpoczęcie znajomości, która okaże się tą jedną najważniejszą.